Kwestia stosowania reguł wprowadzonych w nowelizacji Prawa farmaceutycznego z 7 kwietnia 2017 r. do zezwoleń wydanych przed reformą z czerwca 2017 r. rodzi pewne wątpliwości. Ostatnio głos w tej sprawie zabrało także Ministerstwo Zdrowia. Czy stanowisko Ministra położy kres obawom przedsiębiorców?
Co istotne, zarówno na posiedzeniach plenarnych w Sejmie, jak i w Komisji Nadzwyczajnej do spraw deregulacji w trakcie dyskusji nad projektem nowelizacji wielokrotnie podkreślano „stabilizujący charakter” planowanych przepisów, które miały doprowadzić do petryfikacji rynku aptecznego w Polsce. Ustawodawca w treści nowelizacji zawarł również swoistą gwarancję dla przedsiębiorców, którzy rozpoczęli działalność jeszcze przed reformą. Zgodnie z jej treścią, zezwolenia na prowadzenie aptek ogólnodostępnych wydane przed dniem wejścia w życie ustawy zachowują swoją ważność (art. 2 ust. 1 nowelizacji z 7 kwietnia 2017 r.).
Tymczasem, przepisy „AdA” poza wprowadzeniem obowiązków i ograniczeń dotyczących nowo otwieranych aptek, rzuciły nowe światło na reguły obowiązujące w porządku prawnym od dawna. Choć nic na to nie wskazywało, sytuacja przedsiębiorców funkcjonujących na rynku aptecznym uległa znacznej destabilizacji. Jej powodem było m. in. przyjęcie przez organy kontroli stanowiska, zgodnie z którym restrykcyjne zasady przewidziane w „Aptece dla Aptekarza” powinny być stosowane nie tylko do podmiotów wchodzących na rynek apteczny, ale także wobec przedsiębiorców obecnych na rynku jeszcze przed reformą.
Pod koniec 2018 r., zaskoczenie, a przy tym znaczący niepokój wśród przedsiębiorców wzbudziła decyzja GIF odmawiająca zmiany nazwy apteki prowadzonej przez spółkę jawną.
WIF, a w drugiej instancji GIF, odmówił zmiany przedmiotowego zezwolenia, wskazując w uzasadnieniu decyzji, że żądana wnioskiem zmiana wykraczała daleko poza zakres wyłącznie nazwy spółki – dotyczyła faktycznych zmian osobowych w spółce. Zgodnie ze stanowiskiem organów, podmiot występując o zmianę zezwolenia na prowadzenie apteki musi spełniać wymogi wprowadzone przez „Aptekę dla Aptekarza”, nawet jeżeli uzyskał zezwolenie przed wejściem w życie nowelizacji. W tym wypadku podmiot, który stał się wspólnikiem spółki nie spełniał jednego z zasadniczych założeń reformy – nie był farmaceutą.
Więcej na: rp.pl