W Polsce zamknięto 242 apteki w pierwszej połowie 2019 r. Szacuje się, że do końca roku taki sam los spotka ok. 200 kolejnych. Zdaniem ekspertów Grant Thornton to efekt oddziaływania tzw. ustawy apteki dla aptekarzy.
Skutkom zaostrzonych przepisów dotyczących aptek przyjrzeli się eksperci z Grant Thornton. W drugiej edycji raportu pt. „Rynek apteczny w Polsce”, z którym zapoznał się money.pl, przeanalizowali dane z Krajowego Rejestru Zezwoleń na Prowadzenie Aptek Ogólnodostępnych i Punktów Aptecznych za okres 2001-2019.
Od początku XXI w. do 2017 roku liczba aptek rok do roku wzrastała – średnio o 612 nowych punktów. Słupki wzrostu były nad kreską aż do uchwalenia ustawy „apteki dla aptekarzy”. Od dwóch lat mamy do czynienia z odwróconym trendem i liczba lokali, w których Polacy mogą zakupić medykamenty, regularnie spada – wynika z raportu.
W 2018 roku zniknęło 458 lokali, natomiast w pierwszym półroczu 2019 roku zamknęły się 242 punkty. Kolejnych 70 zawiesiło swoją działalność.
– Liczba aptek i punktów aptecznych w Polsce zmniejszyła się o niemal 800. Głównie zamykają się małe apteki indywidualne, często zlokalizowane na wsiach i w małych miasteczkach. Bardzo często w to miejsce nie powstaje już nowa apteka. Głównie dlatego, że grono potencjalnych nowych właścicieli zostało ograniczone jedynie do osób posiadających prawo wykonywania zawodu farmaceuty – ocenił w Marcin Piskorski, prezes PharmaNET.
Więcej na: money.pl