Polski rynek aptek skurczył się do poziomu z roku 2011. I choć w tym roku lekko urośnie, to placówki nadal będą znikać – alarmują przedstawiciele branży – podaje Rzeczpospolita.
Rok 2020 na rynku aptecznym skończył się wzrostem wartościowym mniejszym niż 1 proc. i spadkiem pod względem liczby sprzedanych opakowań o ponad 3 proc. – szacuje firma PEX PharmaSequence. Zdaniem jej ekspertów powrót do niepandemicznego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia może spowodować wzrost na rynku aptecznym. Prognoza na 2021 r. zakłada wartość rynku rzędu 38,5 mld zł, czyli o 2,2-proc. wyższą niż w 2020 r.
Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych, podkreśla, że jednym z deklarowanych celów wprowadzenia nowych regulacji (tzw. apteka dla aptekarza) miało być zwiększenie dostępności do aptek. Osiągnięto jednak cel odwrotny do zamierzonego. Ta zmiana prawa cofnęła licznik na rynku aptecznym o dziesięć lat.
Więcej na: www.rp.pl