Jeszcze w kwietniu na ministerialnej liście leków zagrożonych brakiem dostępności w Polsce było 288 pozycji. Obecnie jest ich już 324. Najgorzej jest z lekami stosowanymi w cukrzycy, chorobach tarczycy oraz astmie. Coraz częściej pacjenci w polskich aptekach słyszą, że nie da się zrealizować całej recepty. Z relacji farmaceutów wynika, że nie jest to chwilowy problem, ale permanentny kryzys, który dotyczy już około 300-400 leków.
– Niestety często muszę mówić, że nie ma leku i ze względu na problemy z dostępnością w hurtowniach nie wiem, kiedy będzie. To trudna sytuacja. Nadal jest ogromny problem z Euthyroxem [na schorzenia tarczycy – red.]., pomimo zapewnień Ministra Zdrowia, że lek ten jest w hurtowniach i aptekach w wystarczających ilościach. Podobne permanentne braki dotyczą również leków stosowanych przy chorobie zakrzepowo-zatorowej, insuliny też są ostatnio trudno dostępne – mówi Krzysztof Góra, farmaceuta.
Więcej na: money.pl