Od września 2019 r. będzie znów możliwe zdobycie uprawnień do zawodu technika farmaceutycznego. Przekazany do konsultacji przez Ministerstwo Zdrowia projekt podstawy programowej kształcenia techników budzi jednak niepokój co do utrzymania kompetencji tej grupy zawodowej.
Podjęcie działań w celu wznowienia kształcenia techników farmaceutycznych, zapowiedział na początku października br. Wiceminister Zdrowia Marcin Czech. W czasie posiedzenia Sejmowej Komisji Zdrowia podkreślił, że oba zawody tj. farmaceuty i technika mają swoją rolę, oba są niesłychanie ważne, potrzebne pacjentom i oba są częścią systemu ochrony zdrowia. Wiceminister dodał, że zagwarantowane zostaną warunki, które przełożą się na odpowiednią jakość tego kształcenia, z uwzględnieniem dostosowania kompetencji przyszłych absolwentów do aktualnych wymogów systemu ochrony zdrowia i przepisów regulujących obszar szkolnictwa branżowego. W swoim wystąpieniu Marcin Czech udzielił też wsparcia właścicielom punktów aptecznych i prowadzącym je technikom.
– Chcemy, aby punkty apteczne nadal istniały. Nikomu nie są zabierane uprawnienia zawodowe. Te punkty są bliżej ludzi, którzy potrzebują leków – mówił w Sejmie Wiceminister.
Deklaracje Wiceministra Czecha z zadowoleniem przyjęły organizacje pracodawcze, które od 2014 roku stały na stanowisku, że decyzja o wygaszeniu kształcenia techników farmaceutycznych, podjęta przy aprobacie korporacji aptekarskiej, była błędna. Bo tak – jak twierdzi Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET – nie ma szpitala, w którym pracują sami lekarze, a nie ma w nim pielęgniarek, tak nie ma apteki, gdzie pracują sami farmaceuci, a nie ma tam techników.
– Firmy zrzeszone w ZPA PharmaNET prowadzą około 2,5 tys. aptek, w których zatrudnionych jest ponad 10 tys. techników farmaceutycznych. Doskonale wiemy jak ważny, odpowiedzialny i potrzebny pacjentom jest zawód technika farmaceutycznego. Z tego względu niepokoi nas otwieranie potencjalnej furtki dla prób zawężenia kompetencji zawodowych techników farmaceutycznych przy okazji prac nad podstawą programową. Nieprecyzyjne zapisy w powiązaniu z presją samorządu aptekarskiego na marginalizację tego zawodu mogą prowadzić do zmiany pozycji technika farmaceutycznego na pomocnika farmaceuty. Nie jest to żadne straszenie, lecz niepokój wynikający z doświadczenia. Próby ograniczenia kompetencji zawodowych techników farmaceutycznych przy okazji zmiany w innych regulacjach wielokrotnie już się zdarzały – podkreśla prezes Piskorski. Ostatnia została podjęta kilka miesięcy temu, w trakcie prac nad projektem rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie zapotrzebowań oraz wydawania z apteki produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyrobów medycznych – dodaje.
Zgodnie z obowiązującym Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z 31 marca 2017 r., w sprawie podstawy programowej kształcenia w zawodach, absolwent szkoły kształcącej w zawodzie technik farmaceutyczny uzyskuje kwalifikacje do sporządzania i wytwarzania produktów leczniczych oraz prowadzenia obrotu środkami farmaceutycznymi i materiałami medycznymi, czyli jest przygotowany do sporządzania i wytwarzania leków, wydawania produktów leczniczych, wyrobów medycznych oraz innych produktów dopuszczonych do obrotu na podstawie ustawy Prawo farmaceutyczne, a także do uczestniczenia w analizach i procesie kontroli produktów leczniczych i wyrobów medycznych w laboratoriach.
Tymczasem w myśl konsultowanego właśnie przez MZ projektu nowej podstawy programowej, technik farmaceutyczny „współuczestniczy” w działaniach dotyczących produktów leczniczych, wyrobów medycznych i innych produktów. Dodatkowo, w wielu przypadkach na czynności fachowe, które w poprzedniej podstawie programowej nie podlegały kontroli ze strony magistra farmacji, teraz nakładany jest „nadzór farmaceuty”. Dotyczy to m.in. rozróżniania substancji czynnych od substancji pomocniczych i dobierania substancji stosowanych przy sporządzaniu poszczególnych postaci leku, sporządzania i wytwarzania wszystkich postaci leków recepturowych i leków aptecznych. Nadzór farmaceuty jest wskazywany nawet przy odczycie zapisu na recepcie lekarskiej i przepisu farmakopealnego w celu sporządzenia leku recepturowego. Prawnicy ZPA PharmaNET zwracają uwagę na fakt, że takie zapisy są niespójne z przepisami art. 91 ustawy Prawo farmaceutyczne, który przyznaje samodzielne kompetencje technika w zakresie sporządzania, wytwarzania, wydawania produktów leczniczych i wyrobów medycznych. Są także próbą ograniczenia deklaracji Wiceministra Czecha składanych w Sejmie.
– Określenia „współuczestniczenie” stwarza szerokie pole do nadinterpretacji, dlatego ZPA PharmaNET opowiada się za jego wykreśleniem. Proponujemy również wycofanie warunku „nadzoru farmaceuty” przy czynnościach wykonywanych obecnie przez techników bez kontroli magistra farmacji, gdyż rodzi to ryzyko sprowadzenia technika farmaceutycznego wyłącznie do asystenta farmaceuty – podkreśla Marcin Piskorski. – Nasz Związek ma świadomość, że zawód technika farmaceutycznego jest zawodem wspomagającym magistrów farmacji. Pragniemy jednak podkreślić, że jest to zawód w istocie samodzielny. Pozbawienie techników ich obecnej samodzielności oznaczałoby de facto zamknięcie 1,5 tys. punktów aptecznych w całej Polsce – dodaje prezes ZPA PharmaNET.